Wieści z rodzinnych stron

Zabrałeś w swoją podróż starą fotografię
rodzinnego domu skrytego w alei drzew
Ukradkiem otarłeś łzę w chwili pożegnania
uścisk ojca był taki pewny i serdeczny
jak wtedy kiedy uczył cię stawiać pierwsze kroki

Listy z domu jak białe ptaki z wiadomością
wiele się tam zmieniło kto wie czy na lepsze
Gdzie wiodła polna droga budują autostradę
osuszyli mokradła nie ma gniazd bocianów
a sąsiadom brakuje dnia na odwiedziny


Ty już podjąłeś pracę masz nowych przyjaciół
twym drugim domem miasto gdzie zapuściłeś korzenie
Ale jeśli zatęsknisz czy źle ci będzie po prostu
wspomnij – aleja drzew znów przy domu rozbrzmiewa ptakami
a pochylony ojciec staruszek wygląda u drogi